Kolejna łza.

Kolejna z nutą smutku i rozczarowania. 

Środa tydzień temu..

Awantura. 

Tyle powiem. Tyle powinno wystarczyć.

Dziś. 

Zaszklone oczy. Trzęsące się dłonie. 

Strach. Ból. 

9 Września.

Znaczy coś dla Ciebie? 

Na pewno, nie to co dla Mnie.

Zamykam oczy. 

Otwieram je ponownie.

Boję się że TO się skończy.

A tego nie chcę.

Kocham Go! -

Nie wiem od czego mam zacząć. 

Nie wiem czy dalej umiem z Tobą rozmawiać. 

Nie wiem czy chce.. 

Tu. Byłeś taką moją odskocznią.

Odskocznią od tego wszystkiego.

Teraz nią, jest On.

Jednak dalej chce z Tobą rozmawiać.

Tylko nie wiem czy akurat w taki sposób. 

Traktuję Cię jak osobę. Bo nią jesteś. 

Wiesz, pomalowałam dziś włosy.

Lekko rozjaśniłam. 

Podcięłam końcówki i ścięłam grzywkę.

" Ślicznie wyglądasz. " + Banan na jego pyszczku.

Mój M. 

Litera M.. Za nią chowa się tyle pięknych słów.

Zamykam oczy. 

Czuję że trzymam go za dłoń.

Czuję że moja głowa jest oparta o jego pierś.

Czuję jego rękę na  moich biodrach.

Czuję jego oddech i przyśpieszone bicie serca.

Otwieram oczy.

Już go nie ma. 

Zostały tylko moje wspomnienia i marzenia. 

Dobranoc.