Kolejna awantura po której mam serdecznie dość.
Czasem już nawet nie chce mi się żyć.
Wyzwiska. Pytania. Kazania.
Słysząc trzaśnięcie drzwi,
za chwilę ponownie.
Aż cała mam dreszcze.
To co boli i to co boli mniej, zawsze zostaje w mojej podświadomości.
Boli jeszcze coś.
Nikogo to nie obchodzi, a wręcz wstydzą się mnie,
udajemy że się JUŻ nie znamy.
Przywykłam.
Cześć, mam na imię Małgorzata.
1 komentarz:
Zapowiada się ciekawie czekam na pierwszy rozdział ;3
Prześlij komentarz
Dziękuje że tu jesteś. Mam nadzieje że wrócisz.