Kolejny wieczór spędzam z moim.
"Skype kochanie?" standardowe pytanie.
Co to dla mnie? To mała odskocznia od rzeczywistości.
Przenoszę się w jego miejsce, w jego ramiona.
Chociaż na chwilę.
Zapominam o tym co mam za ścianą.
Tak naprawdę to nie widziałam dziś jego twarzy.
Słyszałam tylko " Gosiu, zrobisz mi herbaty? " i jego zachrypnięty głos.
Standardowo trzymałam swoją minę naburmuszonego dziecka i ruszyłam w stronę schodów.
Wchodzą po kilku schodkach zeszłam na dół i wykonałam jego polecenie.
Pytasz dlaczego?
Wybacz, ale sama nie znam odpowiedzi.
Teraz zatapiam się w jego dołeczkach i tym nieziemskim uśmiechu.
Uwielbiam go.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje że tu jesteś. Mam nadzieje że wrócisz.