Wyobraź sobie, tak..
" Stoisz na dachu wierzowca kilka metrów od twojego domu.
Widzisz swój balkon, i kwaitki rosnące na nim, czy tez nie.. Nieważne
Podchodzisz coraz bliżej brzegu.
Czujesz jak twoje stopy się telepia,
Bo tracą grunt pod nogami.
Samochody małe jak zapałki jeżdżą w tą i spowrotem.
Widzisz je kolejno migające przed oczami.
Co robisz?
Skaczesz? Czy się cofasz? "
Mój drogi co byś zrobił?
Mętlik w głowie.
Totalne zakłopotanie.
Ja? Ja bym skoczyła.
Ukoiło by to mój ból w sercu,
W głowie, w płucach i w pamięci.
Za dużo wiem, pamietam, wspominam.
Kiedyś skoczymy razem. Co ty na to?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje że tu jesteś. Mam nadzieje że wrócisz.