O mnie

Moje zdjęcie
nikt nie wydaję się bardziej obcy niż osoba którą się kiedyś kochało.

2 czerwca 2013


Nasze życie składa się z chwil, 
Którym w pewnym momencie naszego życia,
Musimy pozwolić odejść.
Właśnie to zrobiłam.
Z lekkim grymasem na ustach,
Zapłakanymi oczami,
"Odejdź. Rozumiem. 
Wybaczam. Pozwalam."- wyszeptałam.
Tak najwyraźniej musi być.

Co jeśli spotkałbyś na swojej drodze 
Kogoś nowego,
Pomyślałbyś że to ja?
Tylko że w innej postaci? 
Zwracałbyś uwagę na uśmiech i widziałbyś mój?
W jej oczach widziałbyś moje? 
Czy to znaczy że powinnam odejść,
By z tobą móc być?
Czy to w ogólę ma sens? 
Popadam w paranoje.

"Który krawat dla niego?" machała mi przed oczami,
"Nie wiem.." odeszłam jak najdalej.
Nadal nie wie, że nas już nie ma.
Nadal nie wie, że ma inną.
Nadal nie wie, że już nie jest mój.
Nadal nie wie, że cholernie mi go brakuje. 
Nadal nie wie, że ryczę co noc.
Za nim. Przez niego.

Mogłabym krzyczeć i go wyzywać.
Ale po co? 
Nie chcę się zachowywać jak idiotka.
Widocznie tak miało być.
On może być szcześliwy,
Ja nie. 
Rozumiem.
Nie będę już płakać,
Chociaż.. Go kocham. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje że tu jesteś. Mam nadzieje że wrócisz.